Bohaterowie

ANGIE

Moje imię jest przekręcane na różne sposoby. Czasami zastępowane zwrotem 'Young Lady', często bywam 'Abby', ale najbardziej z tych wszystkich przekręceń podoba mi się 'Angie'. A więc powitajcie Angie. Wygnana z Ziemi Ojczystej, na Ziemię Nieczystą. Ja, szarooka, niewysoka, trochę szczuplejsza niż przed wyjazdem, Angie. 

KSIĄŻĘ ADAM

Milczący przystojniak. Krótko ścięte włosy koloru blond aż się proszą, by je przeczesać. Spokojnie spojrzenie zielonych oczu sprawia, że serce rusza do galopu.Uśmiecha się nieśmiało i spogląda równie niewinnie. Wysoki, ale nie najwyższy. Szczupły. Usta wprost stworzone do całowania. Dłonie, które chciałabym czuć na swoim ciele. Realny, ale jakby niematerialny.

PAN SMILEY

Wszędzie go pełno. Średniego wieku, niski i denerwująco pozytywny facet. Szczerzy się przez cały czas, strojąc sobie przy tym niszowe, zboczone żarty. Łysy, z chytrymi oczkami. Wszędzie wsadzi wścibski nochal, a najgorszy jest fakt, że to mój team lider. Patrzy mi na ręce i w głowie notuje, gdzie popełniam błąd, kiedy się potykam. Odpowiadam mu półuśmiechami w myślach modląc się, bym przypadkiem nie wrzuciła go do rozdrabniarki. 

SHEWOLF

Różowo-czarne włosy spięte we francuskiego warkocza co rusz śmigają mi przed oczami. Zabawna, rozgadana dziewczyna o niesamowitym zielonym spojrzeniu. Szczupła, niewysoka zakręcona dwudziestolatka. Wciąż gada o jedzeniu, a wygląda jak żywa śmierć. Pomocna wróżka, niesforna pracownica. Dobrą miną nadrabia większe, lub mniejsze potknięcia. Kochana wariatka, bez której ani dnia bym w tym psychiatryku nie przeżyła. 

PEDRO

Młody Latynos. Na oko w moim wieku, może odrobinę starszy. Czarne włosy, śniada karnacja, rażące białe zęby. W kieszeni najnowszy iPhone, złoty zegarek, a w uchu kolczyk. Dresik, białe adidasy, jakaś bluza. Oczywiście, firmowa. Nie bardzo wiem, o czym gada, ale wygląda na geja, więc nie jestem ani trochę ciekawa. Gadatliwy, ale nieszkodliwy. 

RUSLANA

Ruda Rosjanka. Jej wyraz twarzy nie zmienia się nawet wtedy, gdy się śmieje. Jej oczy świdrują, inwigilują, przetwarzają dane w tym samym czasie. Niewysoka, milcząca, a gdy się odezwie to mam wrażenie, jakby wszystko, co powie było ściśle tajne i miało jakieś międzynarodowe znaczenie. Ubrałabym ją w czarną lycrę i wysłała na zwiad magazynu nr 1, gdzie produkują śmiercionośną folię bąbęlkową... Powaga. 

TANIO

Hindus. Niski, łysiejący. Wszystko robi z niejakim namaszczeniem. Powoli, bez pośpiechu przygotowuje stanowisko pracy, jakby miał składać hołd jakiemuś bóstwu. Gdy ja robię setną z rzędu rzecz, on dopiero kończy gromadzić narzędzia niezbędne do montażu. Ale go lubię. Zawsze, gdy czegoś nie wiem, to mi pomaga. Nie uśmiecha się, nie mówi, ale chyba oddycha. No, cóż. Hindus. 

TROY

Chłopak Shewolf. Rugbysta. Kupa mięśni z przewagą mięśni. Uśmiecha się słodko, ale wciąż mam wrażenie, że to pusty mięśniak. Baczki, lekki zarost, średniej długości włosy. Czuły dla Shewolf, więc spoko. Tuli się do niej, całują się, potulny baranek. Aż miło popatrzeć.

MAGIC MIKE

I to dosłownie Magic Mike. Skóra zdarta z Channinga. Ale, cóż, rugbysta. Przechodzi koło ciebie i ni stąd, ni zowąd krzyczy jakieś nieartykułowane wyrazy. Śpiewa Gypsy King, panoszy się jak VIP, do wszystkich się szczerzy i dokucza Shewolf. Ach, ta przyjaźń. No, i oczywiście ma dziewczynę. Która zamiast mówić 'klepnąć' rzuca 'walić konia'. Kocham tę pracę...

OLLIE

Wnerwiający przykurcz. Jak nie gada o swojej siostrze, to papla o tym, że chce znaleźć dziewczynę. Prześwitująca czupryna, niebieskie oczy, szczurzy wyraz twarzy. Kolczyk w uchu i w brwi. Łe. Gada, gada, gada i gada. Aż chce mi się... Uch. Jąka się, gdy mówi wyrazy na 's'. Czasami na prawdę muszę się powstrzymać, by nie ryknąć śmiechem. No, i najważniejsze. Ma 23 lata, a zachowuje się na 13. 

CRUELLA DE MON

Głowa głów. Patriarcha magazynu. Szef szefów. Supervisor. Terminator. Strach się bać. Pojawia się znikąd i zwiastuje mrok. Nie wolno za głośno oddychać, nie wolno stać w aż takim rozkroku. Nie mówi, ale patrzy. Notuje w głowie, a potem skazanie. Na jej widok przechodzi mnie zimno. Królowa Lodu. Blondyna, w okularach. Niska, ale wredna. Postrach.

ŁOSIEK

Kudłaty. Gęste i nieposkromione włosy rzucają się w oczy, ale nie aż tak, jak jego dziergany sweterek w... Łośki. Ubiera się dosyć modnie i nie jest wcale taki brzydki. Brązowe włosy, oczy ciemne niebieskie, chłopięca twarz, choć na pewno ma więcej jak osiemnaście na karku. Emanuje z niego pewność siebie, co momentalnie zwraca na niego uwagę.              

    

3 komentarze:

  1. Hmm... sądząc po bohaterach zapowiada się ciekawie. Same opisy są bardzo obrazowe. Już mam swoich ulubieńców ;)
    Z niecierpliwością czekam na początek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście książę oraz Shewolf (czego się pewnie domyśliłaś po komentarzach) ;D

      Usuń